Lód jak woda w toalecie

W ostatnich latach pojawiło się wiele informacji na temat lodu produkowanego przez kostkarki w barach i restauracjach oraz tych zrobionych w domach. Wyniki badanych próbek mrożą krew w żyłach. Okazuje się bowiem, że zbadane próbki mają więcej bakterii niż woda w toalecie, która została pobrana do porównań. Wśród portali publikujących te nieciekawe informacje znalazł się m.in. „Daily Mail”, który w 2013 roku przeprowadził niezależną analizę próbek lodu pozyskanych z najpopularniejszych restauracji szybkiej obsługi. Okazało się, że zarówno w próbkach z pubów i restauracji jak i w tych „domowych” znajduje się pokaźna liczba szkodliwych drobnoustrojów. Znaleziono tam między innymi bakterie z rodzaju Pseudomonas i Acinetobacter oraz z grupy gronkowców.
Eksperci zgodni są do jednego – obecność bakterii w lodzie to wina zaniedbań ludzi przy jego produkcji, brak wiedzy, rzadkie i niewłaściwe czyszczenie urządzeń lub, w warunkach domowych, używanie niejakościowo przygotowanej wody i niestosowanie się do podstawowych zasad higieny.
W większości artykułów, z którymi się zapoznaliśmy (m.in. w przytaczanym wyżej tekście z „Daily Mail”), cytowani eksperci byli zgodni co do jednego: obecność bakterii w lodzie to przede wszystkim wina niewłaściwie czyszczonych maszyn do produkcji lodu.

pl_PL